Game Day!
Tym razem naszymi przeciwnikami byli Goats Poznań. Bardzo daleka podróż naszych rywali nie zrobiła na nich większego wrażenia i od samego początku mocno zaatakowali. W pierwszej zmianie zdobyli 7 punktów. Lisy odpowiedziały trzema punktami, a homeruna wybił nasz trener Piotr Tarasiewicz. W drugim inningu Goats powiększyli swoją przewagę i wydawało się, że są na najlepszej drodze do zwycięstwa, ale wtedy do akcji ponownie wkroczył Piotr Tarasiewicz i ponownie posłał piłkę poza boisko. Po 3 inningu - 11:8 dla zawodników z Poznania. W czwartym inningu Goats włączyli wyższy bieg i fantastycznie zagrali w ofensywie. Wiele świetnych, dalekich odbić, 8 punktów i było w zasadzie po meczu. Pierwszy mecz ostatecznie przegraliśmy 13:24. Drugi mecz… nie zaczął się dobrze. I nie skończył się dobrze. Bardzo dużo baz darmo plus świetne wybicia naszych rywali. Tak najprościej można podsumować drugi mecz. Ozdobą spotkania był grand slam homerun w wykonaniu Jorge Estrady, oraz pierwszy hit naszego nowego zawodnika Mateusza Nikołajuka. Mecz zakończył się wynikiem 3:25. Jeszcze we wrześniu czeka nas wyjazd do Władysławowa, gdzie zmierzymy się z drużyną Piratów, a w październiku podejmiemy Rawę Katowice. Lisy!!! AUUUU!!!!