Miłe złego początki (mecze z Dragonsami)
Miłe złego początki. Mecz nr 1 rozpoczęliśmy od zera po stronie strat i skromnego prowadzenia, ale to jednak drużyna Smoków miała więcej atutów w ofensywie. O ile od czasu do czasu udało nam się wprowadzić piłkę do gry, to również miotacze przeciwników pokazali na co ich stać i ostatecznie przegraliśmy 1:13. Na słowa uznania zasłużył Adrian Sakowicz grający większość spotkania na górce, który popisał się kilkoma strike'autami.
Mecz nr 2 do inningu 4 miał podobny przebieg, ale w wyniku m.in. kontuzji musieliśmy skończyć zawody w niepełnym składzie. Próbowaliśmy się bronić przed przed zdecydowaną ofensywą warszawian. Ostatecznie przedwcześnie zakończony mecz rozstrzygnął się przy wyniku 2:22.
Choć sobotnia aura bardziej sprzyjała błogiemu lenistwu niż zawodom baseballowym, to podziękowania ślemy osobom, które zdecydowały się sędziować nasze mecze. Oprócz naszego etatowego sędziego głównego, czyli Mariusza, był jeszcze Omar oraz Janusz. Dzięki Panowie ????